O rzece San Juan w Nikaragui mówi się dużo, przynajmniej tu, w Ameryce Centralnej. Powód jest jeden – kanał, który ma powstać niebawem w tym kraju. Wokół chińskiej inwestycji narosło masę pytań i wątpliwości. Jedni się cieszą, że w tak biednym kraju zwiększy się ilość miejsc pracy, inni boją dewastacji środowiska, zmiany poziomu wód, zanieczyszczenia ujęć wody pitnej, zanieczyszczenia popularnych plaż, a co za tym idzie zmniejszenia dochodów z turystyki.

Ludzie, z którymi rozmawialiśmy podają nam sprzeczne informacje, że kanał pójdzie z  El Rama rzeką Escondido, inni, że przez rzekę San Juan. Dodają przy tym mrożące krew w żyłach szczegóły o przymusowych wysiedleniach, o niskich odszkodowaniach, o protestach z użyciem broni palnej, braku konsultacji społecznych. Inni twierdzą, że to bujda na resorach, nic złego się nie dzieje, a w to kanał powstanie gdzie indziej bo na odcinku Punta Gorda – San Miguelito (blisko rezerwatu przyrodniczego Indio Maiz). Jak to się skończy? Nie wie chyba nikt. Czy ta inwestycja ma sens, gdy nieco dalej leży Kanał Panamski, który obecnie przechodzi modernizację i przebudowę? Czy dojdzie do katastrofy ekologicznej, jak to prorokują niektórzy? Czy Nikaragua będzie miała z tego faktyczny zysk, czy tylko obłowi się chiński biznesmen? Gdzieś w tle toczy się wielka polityka i władza o strefę wpływów totalnie poza zasięgiem zwykłych obywateli. Kiedyś ta historia będzie miała swój finał… Jaki? Nie wiemy, ale cieszymy się, że mogliśmy zobaczyć Jezioro Nikaragua z wyspą Ometepe i rzekę San Juan w ich niezmienionym kształcie.

Las deszczowy porastający brzegi rzeki
Las deszczowy porastający brzegi rzeki

Dawna piracka rzeka, którą nadciągały statki, aby łupić bogatą Granadę, później ważna trasa w czasach gorączki złota, dziś oaza spokoju i zieleni. Gdzie farmy i pastwiska porozdzielane są lasem deszczowym. A my, choć nad samym brzegiem rzeki, to znaleźliśmy się poza całym tym zamieszaniem. Ciesząc się, że możemy tu być, tak po prostu.

Siedzę sobie... tak po prostu
Siedzę sobie… tak po prostu
El Castillo - niewielka forteca, która miała chronić przed napadami piratów
El Castillo – niewielka forteca, która miała chronić przed napadami piratów

Nad brzegiem rzeki San Juan siedziałam i pstrykałam…

San Carlos - tu rzeka San Juan łączy się z jeziorem Nikaragua
San Carlos – tu rzeka San Juan łączy się z jeziorem Nikaragua
W Bocas Sabalos życie toczy się leniwie
W Bocas Sabalos życie toczy się leniwie
Czekając na łódź...
Czekając na łódź…
Niektórzy pasażerowie są brudni ;-)
Niektórzy pasażerowie są brudni ;-)
Nasza agroturystyka
Nasza agroturystyka
Motorówki nie wyparły tradycyjnych czółen
Motorówki nie wyparły tradycyjnych czółen
Drewniane domki
Drewniane domki
Droga nas znów wzywa
Droga nas znów wzywa

Zobacz więcej zdjęć w galerii na górze!