Szczegółowo o naszej przeprawie z Panamy do Kolumbii oraz o Indianach Kuna Yala pisaliśmy niedawno tu i tu Dziś tylko informacje praktyczne, jak przekroczyć Darien Gap, odwiedzając przy tym wyspy plus parę uwag o Panamie. Ceny, polecane noclegi i jak uniknąć problemów na granicy.

Jeśli chcecie po prostu przedostać się z Panamy do Kolumbii, bez zatrzymywania się na wyspach, to najtańszą opcją jest prom z Colon do Cartageny (Ferry Express), odpływa w poniedziałki i środy, cena ok. 99$ za najtańszy bilet lub w upolowanie biletu Panama City – Bogota, przy odrobinie szczęścia możecie trafić za mniej niż 100$. Jakiś czas temu zestawienie zrobili Paczki w podróży na swoim blogu podróżniczym, my jednak chcielibyśmy się skupić na samym Archipelagu San Blas

Dojechać do San Blas

Aby dotrzeć do Comarca Kuna Yala, na dworcu Altrbook w Panama City należy kupić bilet w kasie Canita – Ultracasa (3$, 2,5godziny) do drogi, gdzie jest wjazd na terytorium. Następnie zaczekać na to, co pojedzie. Zdarza się jakieś collectivo, ale ponoć tylko rano, pozostaje autostop. Można też z Panama City wynająć jeepa do samego portu za 30-35$/osoba.

Wkraczając na teren Kunów należy kupić bilet za 20$, my złapaliśmy Indian na płatnego stopa i nie wiemy jak to się stało, ale w końcu nie zapłaciliśmy za wstęp. W porcie płaci się podatek 2$/osoba.

W naszym skromnym poczuciu ludzi nie plażowych, jechać na San Blas tylko po to, żeby zamoczyć tyłek w turkusowej wodzie i popatrzeć na palmę jest bez sensu (taniej wyjdzie Bocas del Torro + prom), więc przejazdów zorganizowanych w ogóle nie braliśmy pod uwagę, bo chcieliśmy odwiedzić też wioski. Nie mniej jest szereg następujących opcji, w zależności co kto lubi.

Transport przez San Blas

Drewniane czółna też są w użyciu, ale tej opcji nie próbowaliśmy

jachtostop – może się to okazać bardzo trudne, bo Ci, co są skłonni brać pasażerów zazwyczaj wykorzystują to jako okazję do zarobku – szukać najlepiej w okolicach Portobello, Povenir lub przez internet.

prywatnym jachtem zazwyczaj do Cartageny + 2-3 dni na plażach superokazja od 300$, zazwyczaj ok 400-450$ takich jachtów można szukać przez hostele w Panama City lub na własną rękę w Portobello lub Povenir oraz w okolicy wysepek turystycznych na San Blas (mieliśmy „okazję” za 420$/osoba i za 200$/osoba). W cenie nie ma wstępów na plażę, zazwyczaj na własną rękę trzeba się dostać tam, gdzie jacht jest zacumowany.

- przez agencję San Blas Adventure – 4 dni do Sapzurro (Kolumbia) z postojami i biwakiem na plażach za 375$ bez napojów, biletów na plaże, biletu za wejście na terytorium itp.

panga rapida z Carti – Puerto Obaldia odpływa raz/ dwa razy w tygodniu, podobno odkąd jest prom z Colon zapotrzebowanie spadło, płynie się jakieś 6-7 godzin koszt 100-150 dolarów

statek handlowynie jest prawdą, że pływa tam jeden handlowy statek widmo raz na 2 tygodnie. Takich statków widzieliśmy w sumie 9 podczas naszego pobytu (a powiedziano nam, że teraz nie ma ich za dużo, bo są silne wiatry). Czas płynięcia do Puerto Obaldia to od 5 dni do 2 miesięcy, cena różnie 50$ za kurs, 10$ za dzień, zdarza, że zgadzają się za darmo w zamian za pomoc w załadowywaniu kokosów, dostaje się jakieś skromne wyżywienie. Wszystko zależy od kapitana. Konieczny może się okazać własny hamak lub namiot, aby mieć jak spać.

sposób kombinowany – może wyjść tanio lub bardzo drogo, czas dość nieprzewidywalny, w zależności co podpłynie i Was zabierze. Może być trudno, ale i obfituje w przygody i możliwość zobaczenia czegoś więcej niż tylko plaże. Generalnie można trasę podzielić na krótsze i dłuższe odcinki, zmieniając środki transportu. Więcej szczegółów poniżej.

Sposób bardzo kombinowany

Bywa kokosowo
Bywa kokosowo

Z portu możemy jechać na wyspy turystyczne np. Perro Chico (16$ w jedną stronę) z uwagi na zatopiony przy brzegu statek jest często odwiedzane przez turystów (naszym zdaniem stanowczo zbyt często) i tam złapać podwózkę jachtostopem lub małą motorówką do Nargány / Corazon de Jesus. Jeśli nie idzie, to można spróbować z Carti (miasteczko, brak plaż) załapać się na szybką motorówkę / statek do Nargány / Ustupu / Caledonii / Puero Obaldia (granica). Prędzej czy później coś będzie płynęło, bo są to większe skupiska ludności.

Nam kapitan statku odmówił, więc popłynęliśmy motorówką do Caledonii (100$) i potem mieliśmy do wyboru kolejną motorówkę do granicy (35-50$) lub statek za 20$, wybraliśmy to drugie i z jednego dnia zrobiło się dwa i pół, ale nie żałujemy, bo mieliśmy okazję też być w miejscach, które rzadko są odwiedzane przez turystów.

Z Puerto Obaldia (odprawa paszportowa) do Sapzurro można znów czekać na łódkę oficjalną lub zapytać kogoś, czy się nie wybiera. Płynęliśmy do Sapzurro za 7$, ale można i za 10$. Inna opcja to łódeczka do La Miel, ostatnia plaża po stronie kolumbijskiej i stamtąd idzie się 30 minut.

Z Sapzurro do Capurgany (odprawa paszportowa) idzie się ok. półtorej godziny (bez bagażu) lub zapytać czy ktoś się nie wybiera – zabraliśmy się z jakimś panem 10minut, 2$ od osoby.

Z Capurgany do… jakiejkolwiek szosy W miasteczku jest lotnisko i łodzie. Łódź do Turbo (jeśli zmierzacie do Medelin) 55-75tyś peso, Necocli (bliżej do Cartageny niż z Turbo) 60tyś pesos.

Nasz sposób kombinowany okazał się tańszy i niemal trzykrotnie dłuższy niż to, co oferują agencje do Sapzurro. Jak dorzuciliśmy transport po kolumbijskiej stronie do Cartageny, to i tak wyszło taniej niż bezpośrednio jachtem z postojami na plażach, a przy okazji dużo widzieliśmy i była przygoda.

Noclegi San Blas – Capurgana

Przystań w Carti (ta, gdzie dojeżdżają samochody) – rozbicie się na parkingu 5$ osoba – jest tam strasznie brudno i syfiaście, więc nie skorzystaliśmy, nie wiemy nawet czy to oficjalny nocleg, ale sami nas zagadnęli, że jak nic nie złapiemy, bo jest późno, to możemy u nich kimać.

Isla Perro Chico – 8$/ osoba camping (w weekend było tłoczno, głośno i zwialiśmy po niecałej dobie)

Isla Perro Grande – 7$/ osoba camping

Namiot na Perro Grande
Namiot na Perro Grande

Carti – najlepsza opcja to dormitorium u pana Tomasa Morisa 5$/osoba, ale było pełne. Spaliśmy w Carti Homestay i to jedyne miejsce, gdzie mieliśmy poczucie, że jest stanowczo za drogo 15$/osoba, ze śniadaniem i kolacją 25$/osoba – targowanie nie wyszło

Carti Homestay, nie polecamy, nie odradzamy
Carti Homestay, nie polecamy, nie odradzamy

Caledonia – cabaña wspólnoty 10$/osoba, jes jest też hostal, na wyspie nawet znalazłoby się miejsce na postawienie namiotu, ale nie wiemy jak mieszkańcy by się na to zapatrywali

Nocleg w Caledonii
Nocleg w Caledonii

Puerto Obaldia nie wzbudziło naszego entuzjazmu, od razu przenieśliśmy się do Sapzurro, ale jest baza noclegowa.

Sapzurro – jak nie masz palącej potrzeby skorzystania z prysznica, to można się rozbić po bokach zatoczki nad wodą. Camping – z lewej strony patrząc od wody – jest tablica hospedaje / camping 5tyś pesos (niecałe 2,5$) – trawnik, skromna łazienka lub kawałek dalej w La Posada – wyższy standard ale cena 10tyś pesos/osoba, poza tym są też hostele i hospedaje

Capurgana – nam się nie podobała wcale, za głośno, za tłoczno, za drogo i zbyt imprezowo, żałujemy, że w ogóle się tam zatrzymaliśmy na 1 noc. Camping Neily – tuż przy mostku jak się idzie na plażę, 5tyś pesos/osoba lub nieco lepsze warunki, ale cena 10tyś/osoba camping i domki w okolicy szkoły – Cabanas Los Almendros

Co zabrać na San Blas?

Nie bierz kokosów, bo są na miejscu ;-)
Nie bierz kokosów, bo są na miejscu ;-)

– coś na odkażanie rąk, chusteczki oczyszczające, papier toaletowy – bo warunki sanitarne bywają hardcorowe

– krem przeciwsłoneczny i silny replement (owady mocno dają się we znaki we wszystkich miejscowościach na lądzie stałym)

– leki na biegunkę – uwierzcie, ostatnie czego chcecie to konieczność częstych wizyt w toalecie lub skręcanie kiszek na morzu

– duży zapas gotówki, bo możecie utknąć, a bankomatów na wyspach nie ma

– jedzenie i zapas wody

– solidne plastikowe worki – na tyle duże by zmieścił się bagaż

Jak przyoszczędzić?

– własny zapas jedzenia i napojów,

– namiot / hamak

– cierpliwość i targowanie się

Co na wyspach można kupić?

Ananas przywieziony ze stolicy
Ananas przywieziony ze stolicy

Ryba, kokosy, porcję ryżu, czasem platanos, parę puszek typu fasolka, tuńczyk i jakieś krakersy. Jeśli jesteście wegetarianami lub weganami koniecznie zróbcie solidny zapas swojego jedzenia, bo może się okazać, że skończycie na ryżu i kokosach. Warzywa i owoce są niemal niedostępne, podobnie z pieczywem – bywa, ale nie zawsze.

Ceny na wyspach:

Obiad w comedorze ok. 5-10$

Obiad na wyspie turystycznej 7-15$ (porcje na tyle duże, że jedną na dwie osoby braliśmy)

Kawa, woda 0,5l, napój 1-2$

Wstęp na plażę 2-5$

Generalnie zasada jest taka, że im dalej, tym drożej i mniejszy wybór w sklepach.

Jak nie urazić Kunów?

Zasady dotyczące ubioru w Caledonii
Zasady dotyczące ubioru w Caledonii

Spotkaliśmy się z opiniami, że Kunowie zdzierają, są niemili, pazerni i zamknięci w sobie, a do tego się czepiają. Nasze doświadczenie w ogóle się z tym nie pokrywa, ale też nie biegaliśmy po wioseczkach półnadzy (są miejsca, gdzie np. leginsy i krótka spódniczka są traktowane za obraźliwe) i nie robiliśmy za paparazzi spuszczonych ze smyczy. Zawsze najpierw chodziliśmy, rozmawialiśmy, poznawaliśmy okolicę, a potem dopiero wyciągaliśmy aparat. Zawsze pytaliśmy czy dana osoba życzy sobie być sfotografowana i nie kłóciliśmy się, że chce za to dolara. Rzecz jasna na wysepkach plażowych nikt się nie obraża za strój kąpielowy, ale w miasteczkach już tak. Zdarzało się też, że Kunowie nas miło zaskoczyli dzieląc się jedzeniem za darmo, pozwalając robić zdjęcia w miejscu, gdzie to jest zabronione czy wpuszczając do swojego domu, żeby skorzystać z ich kuchni. Spotkane społeczności okazały się dla nas najmilsze i najbardziej otwarte ze wszystkich grup Indian, których do tej pory spotkaliśmy.

Co poza tym? Boquete, Panama City

Panama-9

Boquete, w wielu miejscach dwójka kosztuje 35$, możemy polecić Hostal Las Mercedes (okolice straży pożarnej), 18$ za pokój, wspólna łazienka, kuchnia, wi-fi

W okolicy Boquete jest też camping w Bajo Mono, ale nie wiemy, jaka cena.

Panama City

Jedyne miejsce, gdzie żałujemy, że nie mieliśmy rezerwacji. W Casco Viejo jest bardzo mało hosteli – skończyliśmy w White Lion – syf, karaluchy, drogo – nie polecamy. Przenieśliśmy się do Hostal Casco Viejo – dormitorium 13$/osoba – tłoczno, nic specjalnego, malutka kuchnia, wi-fi, skromne śniadanie.

Tanie jedzenie w Casco Viejo

Avenida Central za katedrą w stronę Santa Ana, po lewej jest lokalna knajpka – jedzenie nic specjalnego, ale za 3$ można zjeść np. ryż z owocami morza

Café Coca Cola – nieco drożej dania ok. 5 – 7$, duży wybór, solidne porcje i smacznie, fajna i lokalna

Mercado de mariscos – niestety nie jest super tanio – dania od 7$, dużo różnych ceviche

Bilety wstępu

Śluza i muzeum w Miraflores 15$

Ruiny Panama Viejo 5$, 8$ z muzeum (miejsce nas rozczarowało)

Ścieżka Quetzali – 3$

Ścieżka wodospadów – 5$ (szczerze powiedziawszy podobała nam się dużo bardziej niż słynna queztali), mija się drogę, gdy jedzie się do ścieżki quetzali od strony Boquete.

Więcej informacji cenowych z Panamy znajdziecie na blogu Anity Demianowicz np. tu

Przekraczając granicę

Wjeżdżając do Panamy teoretycznie musicie wykazać się 500$ gotówki i biletem wyjazdowym. O pieniądze nas nie pytano, ale mieliśmy aktualny stan konta zdrukowany do PDFu w komputerze. Bilet zarezerwowaliśmy w American Airlines wystarczy wpisać lot do Warszawy, czy gdzie tam chcecie i na końcu przy potwierdzaniu rezerwacji zamiast zapłać, naciśnijcie „hold” – bilet będzie w systemie przez 24 godziny – rezerwację wydrukować lub zapisać do pdf i pokazać na komputerze, żadnych problemów, koszt zerowy.

Zobacz informacje praktyczne z innych krajów tu.