Wyjeżdżamy na Kubę, więc przez 2 tygodnie najprawdopodobniej nie będziemy korzystali z internetu. Ale ustawiliśmy parę wpisów, które powinny się pojawiać, co kilka dni, żebyście mieli co poczytać i co pooglądać.
Zmieniliśmy też ustawienia komentarzy, już nie trzeba (choć można) się logować. Prosimy jednak o podpisanie się imieniem lub pseudonimem.
Do zobaczenia!
8 comments on Jedziemy na Kubę
Filip
Kuba nie może się was doczekać!
naprawdę internetu nie ma tam??
ale na bank jest MUZYKA !!!
Asia i Artur
Kuba to miejsce magiczne …marzenie …muzyka… ludzie…
powodzenia
frikiafriki
Z tą muzyką to tak nie do końca – zalew salsy i tandetnego disco, ale i elektryzująca afrocubana. W jednym domu rock’n’roll, o czym jeszcze napiszę.
Ania Masonowa
Zróbcie zdjęcia tych fajnych samochodów, co to są na wszystkich pocztówkach i plakatach Uważajcie na samoloty-nieloty!
Powodzenia!!
frikiafriki
Mówisz i masz. Już jest osobny post. Tylko auta. http://frikiafriki.wordpress.com/2014/06/30/auta-samochody-bryki-i-kabriolety-foto/
Maciek
Trudno mi coś napisać, bo głownie wam zazdroszczę. Śledzę za to na bieżąco, i trzymam kciuki za was.
Bogna
To są miejsca, gdzie internet nie istnieje? Może po prostu mają wewnętrzną sieć kubańską! Ale za to zdjęcia będą szczególnie unikatowe…
frikiafriki
Internet na Kubie istnieje, ale kosztuje coś koło 20 złotych na godzinę, kafejek jest nie wiele, a do tego wolny i cenzurowany. Przeciętny Kubańczyk nie może sobie podłączyć we własnym domu, więc nie korzystaliśmy. Nie mniej miło jest znów być w XXI wieku.