Odpowiadając na liczne pytania, co się zabiera w taką podróż, ile kosmetyków czy bierzemy ciepłe kurtki, bo jak dotrzemy do Argentyny, to może być zimno
O to, co zabraliśmy:

To tak w skrócie:
Biwak: namiot, 2 śpiwory , 2 maty, składane garneczki + kubeczki i miski (po 2szt) (Dziękujemy raz jeszcze ekipie z Ani pracy), scyzoryk (i ekipie Piotra) nóż, łyżko – widelce, palnik do butli z gazem, 2 czołowki, mała latareczka na dynamo, lina, składana miseczka, uniwersalny eko płyn do prania, mycia itp.
Ciuchy:
Każdy: buty pełne + sandały, 5 koszulek, 2 pary spodni (1 z odpinanymi nogawkami), Ania ma sukienkę i spódnicę, gatki kąpielowe, polar, długi rękaw, bielizna termiczna (na góry), buff, chusta, bielizny ok. 3-5 egzemplarzy wszystkiego i lekka oddychająca kurtka przeciwdeszczowa
Kosmetyki:
szampon, mydło, pasta, szczotki do zębów, krem do opalania, olejki: kokos, argan, lawenda, mięta, korzenny (do wszelakich czynności upiększających). Ania zaszalała i wzięła tusz do rzęs i podkład (!) – ciekawe ile razy ich użyje, wilgotne chusteczki i mydło do użycia bez wody + ręcznik, coś na komary, maszynki, żel do golenia
Apteczka:
plastry, bandaż, woda utleniona w żelu, coś przeciwbólowo-przeciwgorączkowego, malerone, coś na biegunkę (rzeczone olejki również mogłyby się znaleźć w tej kategorii)
Elektronika:
aparat, telefony, mały komputer, 2 czytniki elektroniczne, dysk zewnętrzny, 2 razy pendrive i kabelki wszelakie, przejściówki oraz nieśmiertelna grzałka ![]()
Inne: mapa, przewodniki
A także dużo woreczków strunowych
Udało nam się je zakupić w hurtowej ilości w ostatni wieczór przed wylotem i świetnie się sprawdziły jako kosmetyczka, apteczka, opakowananie na kabelki, leki, dokumenty itp. Dały też duży ubaw przy pakowaniu.
To tak pokrótce nasz dobytek, który musi nam wystarczyć – pewnie czegoś zapomniałam dopisać, ale macie juz mniej więcej pogląd ile i czego bierzemy.
Jakoś tak się stało, że mój plecak okazał się cięższy od Piotrowego, nawet po ponownym zapakowaniu – strasznie dużo rzeczy chciałam mieć w swoim bagażu. Ostatecznie mój (Ani) plecak ważył 14 kg + 1,5kg podręcznego , a Piotra 11 kg + 5kg w podręcznym . Czyli równouprawnienie bagażowe (ale po cichu dodam, że liczę, że w Meksyku znów się przepakujemy).
7 comments on Równouprawnienie plecaków
Filip
Cały dom dla dwojga tylko 30 kg !! Niesamowite !
A olejki w wielu kategoriach się mieszczą jak zimno to thieves potrafi rozgrzać
Jesteście naszym oknem na świat, czekamy na cd. Trzymamy kciukasy!
frikiafriki
Zimno na ten moment nam nie grozi, ale kropelka mięty do wody jak najbardziej pożądana.
Piotrek Z
Piotr ma jeszcze ciut kremu po goleniu, który mu osobiście wywalczylem
no chyba, ze juz go nie ma 
frikiafriki
Jeszcze jest, dzięki Piotrze
frikiafriki
Cały czas mamy resztkę tubki, Piotr oszczędza, może boi się, że nowej nie dostanie

Mamy też wielką szarą taśmę izolacyjną – taką jak pokazują w horrorach i do kneblowania zakładników w amerykańskich filmach – będzie w sam raz jak się coś zepsuje i do sprzeczek małżeńskich
ps: tusz i podkład wciąż nie używane – pewnie prędzej się ugotują niż z nich skorzystam.
Bogna
To się nazywa minimalizm! Ale aż 2 czytniki? I mam nadzieję, że zdążyliście wszystkie książki zgrać, według planu. Jakoś tak pusto tu bez Was, ostatnio aż z sentymentem popielniczkę myłam.. choć miałam ochotę Wam sprawić fajki wodne! Te mają całkiem przyjemne aromaty.;)
Kama
A u nas puszka po fajurkach stoi dzielnie na balkonie. Być może Mąż mój będzie ją przechowywał w naszym sarkofagu-trumience